Suwaczek z babyboom.pl

wtorek, 15 marca 2016

Dom na wsi. Nasz dom.

Post miałam napisać już rano, ale nasz Motylek miał inne plany..
 
Dzisiaj napiszę o tych zmianach, o których wspomniałam w poprzednim blogu "na zakończenie"! ;)

Tak więc dostaliśmy kredyt, w ostatnim tygodniu podpisaliśmy akt notarialny i staliśmy się właścicielami nowego domu, który znajduje się na wsi nieopodal naszej miejscowości. Czekamy jeszcze na wpis do KW, pieniądze z banku i wtedy otrzymamy klucze, a właściciele poprzedni w ten weekend będą się ostatecznie wyprowadzać i tak też powinniśmy otrzymać kluczyki do nowego domu. 
Przeprowadzkę planujemy na koniec kwietnia, początkiem maja, ale ze względu na duży ogród, miejsce na warzywnik i duże podwórko czas tam będziemy spędzać od dnia, w którym otrzymamy klucze, aby zadbać o podwórko, bo akurat na to czas.
Bardzo chcę mieć swój warzywnik, o którym nie mam zielonego pojęcia, ale pomóc obiecał mąż i sporo szukam w necie. 
W warzywniku chciałabym kiedyś miec przede wrzystkim warzywa typu marchew, pietruszka, seler, por, sałaty, kapustę, bób, pomidorki, cebulkę, buraczki, fasolkę szparagową.. 
Tak, aby wystarczało dla naszej trójki, nie wiele.
Może ktoś coś podpowie, może ktoś ma doświadczenie? :)
W przyszłości chcę założyć kurnik i wiem już trochę na ten temat, ale wciąż zbieram przydatne informacje. Kurnik zrobimy sami, na nóżkach, z wolierą, bo będziemy mieć psa na podwórku.  
Kurek chcę nie wiele 4-6 max. Bez koguta. Bo przecież można bez.
Tyle mojego. 
Ogród naszego domu jest taki trochę tajemniczy, składa się z pięciu tarasów (poziomów), a każdy trochę inaczej wykorzystany.
Co jeszcze mogę zdradzić.. 
Będą papugi i woliera, mąż kupił już nawet dwie Nimfy, które obecnie mieszkają w klatce, razem z nami  w mieszkaniu. 
Ale wszystko w swoim czasie... 
Chcemy dwa mniejsze pieski na podwórko. 
Ale to musimy jeszcze przemyśleć. Ja osobiście wolę jednego większego. 
To takie nasze plany, mam nadzieję, że się spełnią ;) 
Wydaje się, że wkrótce..

Spełniło się moje marzenie dotyczące dziecka.. Staliśmy się rok temu rodzicami Motylka, który rozjaśnił nasz świat i nasze życie. 
Teraz spełniło się moje drugie marzenie.. własny dom na wsi. 
Jest jeszcze jedno, a dotyczy tego, abyśmy po prostu byli zdrowi i kochali się. :) 

Tutaj nasz Motylek na rowerku od cioci i wujka chrzestnego.. 
Szkoda tylko, że pogoda się zepsuła, bo spadł śnieg i nie można pojeździć pod blokiem... 

Dzisiaj nasz Motylek zadziwił nas z mężem, a ja aż piszczałam z radości, widząc jak nasze szczęście stawia bez trzymania swoje pierwsze kroczki.. 
Aż przecierałam oczy. Później stawialiśmy ją i wołaliśmy "chodź do mamy!", "chodź do taty!" na zmianę.. a nasza mała wędrowała ode mnie do męża i odwrotnie - zupełnie sama, ale jeszcze czasem zdarzyło się potknięcie i zachwianie.. 
Zapisujemy dzisiejszy dzień 15-03-2016 jako dzień pierwszych samodzielnych kroczków naszego Motylka.
Aż się serce raduje, a równie to dowód na to, jak warto czekać na szczęście. 
Nasze szczęście to adopcja, nasz Motylek.. nasz cud. 

 Wciąż czekamy na sprawę o przysposobienie naszego Motyleczka. 
Jutro będę kontaktować się z Sądem, który dzisiaj powinien otrzymać pocztę z OA z naszym wnioskiem i uzasadnieniem. 
Cieszę się, że to już bliżej jak dalej, że mała jest jednak z nami, bo mogło być przecież zupełnie różnie. 
Ale takie "uroki" preadopcji. 
W zasadzie to dziękujemy, że dostaliśmy ją szybko, może był stres i nerwów mnóstwo, ale dzisiaj znów podjęli byśmy taką samą decyzję..

A tym czasem uciekam na Hells Kitchen, bo już leci jakiś czas. 
Odezwę się wkrótce. 
Cieszę się, że mnie znalazłyście! :) 

 

12 komentarzy:

  1. I ja znalazłam - i nadal będę Wam towarzyszyć :) Super się wszystko poukładało, a opis domu brzmi naprawdę niesamowicie. Jesteście kolejnym przykładem na to, że marzenia się spełniają, jeśli bardzo się czegoś chce i z uporem do tego dąży :) A Waszemu Motylkowi gratuluję pierwszych kroczków ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że spełniają się Wasze kolejne marzenia się spełniają.
    Tyle radości, miłości i ciepła bije z tego postu.
    Tworzycie cudną rodzinkę.
    Niech spełniają się kolejne marzenia.

    Uściski;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki optymistyczny wpis :). Trzymam kciuki aby dalej pięknie się układało.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja wpadłam się przywitać:-) Własny dom... brzmi cudownie! Niech Wam się wszystko spełnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bozzziuuu własny domek na wsi - brzmi jak marzenie...Marzy mi się strasznie takie własne miejsce, bez gwaru, sąsiadów, z ogrodem, psem, własnym tarasem ;) Ach

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale ze wszystko poszlo zgodnie z planem :)
    Wpis jest pelen nowej energii a jak się przeprowadzicie to na pewno powera będziesz miala jeszcze większego. Super zapowiada się ta wiosna dla Waszej rodzinki a najważniejsze ze jesteś znowu pelna zycia.
    Buziaki dla Amelki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. W sprawie warzywnika mogę doradzać. Mój ogród co roku jest większy. W przyszłym tygodniu będę sadzila czosnek wiosenny i pod koniec może uda się cebulę. No ale u nad wiosna w pełni. Ale czosnek możesz nawet jak śnieg. W poniedziałek wysiewam tez bakłażany i arbuzy na sadzonki. pozostałe sadzonki kupuje ale na to jeszcze czas. Proponuje zrobić tunel lub szklarnie i cieszyć się pysznymi pomidorami. Kur się boje wiec nie pomogę. Motylek cudowna jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga ja to muszę wszystko od początku :) jestem zielona, ale mąż trochę umie :) małymi krokami i wszystko będzie. Faktycznie szklarnie mamy piękną po poprzednim właścicielu. Myślę, że pomidory będą u nas i bardzo chce sałatę lodową posadzić. Zobaczymy co będzie :D
      Dzięki za rady.

      Usuń
    2. Sałatę polecam siać z paczki prosto w grunt. A szklarni zazdraszczam u mnie puki co malutki tunel ale przy nowym domu to zainwestuje.

      Usuń
  8. Cieszę się na dobrze wieści u Was.
    Tak pozytywnie się wiosna zaczyna, oby wszystko się udało jak zaplanowaliście i nie już niebawem będziesz mogła cieszyć się warzywnikiem.
    Gratulacje dla Motylka z okazji pierwszych kroków :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się z Wami bardzo, że zmiany idą takie piękne:) Zazdroszczę tego ogrodu i warzywniaka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dom na wsi to moje marzenie..Mam go cały czas w głowie, łącznie z widokiem:)

    OdpowiedzUsuń