W piątek umówiłam nas z Ośrodkiem Adopcyjnym na spotkanie w celu złożenia wszystkich wymaganych dokumentów :)
Bo mamy wszystko! :)
Nie ma naszej Pani B. i szkoda, chcieliśmy bardzo widzieć się z nią.
Mówię "naszej", bo była u nas w domu pierwszy raz, prowadziła spotkania, jechała z nami po Motylka, a później była w domu zobaczyć jak Motylek (bo nasza procedura zupełnie inna od wszystkich była) i tak dlatego Nasza ;)
No nic.. jest Pani A. którą znamy i też będzie dobrze, chociaż bardzo przeżywam ;)
Jedziemy w czwartek na 9:00...
Jutro, a właściwie dziś, bo już poniedziałek przecież jedziemy na zakupy... muszę wybrać farbę do pokoju dzieci :)
OA przyjedzie oglądać dom, pokój i chcę, aby był przygotowany z myślą o dwójce dzieci już, a Amelka miała do teraz na biało.
Zrobimy tak, że będzie pięknie!
Mięta z szaroscią i bielą.
Sufit z beli z drewna, podłoga też i fronty szafy ;)
Ogólnie chcę, żeby zrobiło się bardziej przytulnie! :)
Amelunia więcej przebywa jeszcze w salonie jak u siebie, ale jest już duża i oswajam ją z pokoikiem. :)
Odezwę się po wizycie :)
Wkrótce też opiszę naszą procedurę dokładniej, jeśli się nie rozmyślę.
Pozdrowienia! :)