Czas biegnie wciąż jak szalony i dopiero był czerwiec, a teraz mamy prawie wrzesień :)
Jesteśmy zdrowi, wracamy do Was , bo i więcej siedzenia w domu będzie ...
U nas wszystko w porządku, faktem jest, że małżonek szanowny w szkole jest, więc przyjeżdża w weekendy, ale dajemy radę . Byle do końca października i później zgłosimy gotowość w OA.
Niech tylko wróci .
Motylek rośnie, jest niesamowicie bystra i mądra. Pięknie mówi i maluje :)
Lada chwila nowy rok szkolny, przedszkolny.. zakupy zrobione, w tym roku pełną parą idziemy do przedszkola i to już bez odwrotu.
Nasza mała idzie do przedszkola przy szkole podstawowej na wsi , mieszkamy we wsi obok.
Przedszkole to dwie salki i łazienka, ale myślę sobie, że wystarczające jak na 15 dzieci. :)
Rok temu nie udane podejście mieliśmy .. mam nadzieję, że ten rok będzie dobry.
Widzę już po Motylku, że jest inna i zdecydowanie bardziej otwarta na znajomości. Sama woła radośnie, że idzie do przedszkola i będzie mieć koleżanki. Jeszcze kilka miesięcy temu nie chciała.
Ach zobaczymy... a jak to u Was?
Motylek w zoo...
Dzisiejsza poranna kawa.. Powietrze rano jest już takie fajne, zapach jesieni? :) A w tle domek Motylka zrobiony przez mojego szanownego męża .. :)
Motylek z papużką... :)
Motylek z kuzynem.. :)
Mały ogrodnik..
Zestaw przedszkolaka.. ;)
Pomocnica...
A tu wspomnienia z wakacji, bo sezon basenowy jest już zakończony :)
Niebawem odezwiemy się ponowne!