Suwaczek z babyboom.pl

niedziela, 4 lutego 2018

Wieści od Motylków

Obiecałam odezwać się w niedalekim czasie, ale jak zwykle wszystko idzie jak krew z nosa, a ja oczywiście nie wspominając mam totalnego lenia :) mój mąż szanowny dodał by tu, że "Przecież nic nowego!" ;)
Czas nieubłaganie biegnie bez końca, dni mijają i za miesiąc nasz Motylek skończy trzy latka. Nawet nie wiem kiedy to zleciał ten cały czas. 
Mała już nie jest taka mała, wyrosła nam pięknie, zdrowa i poza jednym szpitalnym incydentem ominęły nas jak na razie takie sytuacje. 
Pięknie wszystko mówi, a dzisiaj nawet powiedziała mi przed moim wyjściem do pracy: "Mamuś musisz być ostrożna" :) 
Często tak mówi, np kiedyś do męża podeszła i mówi (był w garażu) "Tatuś coś się zatłukło i majtwiłam się o Ciebie" <3

Poza tym ma upodobania inne od dziewczynek, bo lubi pistolety, strzelanie, ale też bawi się w Doktor Dosie z Kliniki dla pluszaków :) 
Choć chyba najbardziej przypadli jej jednak do gustu Pidżamersi :D

Ja wciąż pracuję tam, gdzie pracowałam, ale szukam czegoś w zawodzie. Jeśli słowo "szukam" jest odpowiednim, bo dopiero wybieram się na przechadzkę z CV. 

Zaliczyłam pierwszy semestr (robię mgr) jeszcze trzy przede mną. 
Mam nadzieję, że szybko zleci, bo niestety wyjeżdżam co dwa tygodnie w soboty rano (ew. w nocy) do Lublina (około 220 km), a tam śpię z sob/ndz z koleżankami z miasta tu ode mnie :) 
Tęsknię zawsze za domem (i tu wtrącił by mój mąż , że akurat tęsknię - imprezuję, szaleję i nie wiadomo co jeszcze robię!) ;) 

Ehh...

Amelka jest niesamowita i choć potrafi też doprowadzać mnie do szaleństwa z nerwów to kochamy ją ponad wszystko. 
Jest bystra, dużo dopytuje.. i najważniejsze - mamy za sobą sprawy kibelkowe. Wydaje się, że wszystko się ustabilizowało i histerie z nie robieniem kupek mamy za sobą. 
Pięknie woła na kibelek (czyt. duży kibel) i trzeba lecieć z nią biegiem, aby zdążyć jeszcze, ale najważniejsze, że pampers został tylko na noc. 
Swoją drogą do jakiego czasu zakładałyście swoim pociechom pampersa na noc ? I czy dajecie coś do picia? 

Dzwoniłam przedwczoraj do OA. Cisza póki co, choć oczekujących drugi raz na dziecko rodzin jest mało. Niestety cisza z dzieciakami póki co. 
I z jednej strony to dobra wiadomość patrząc z innego punktu, a jednak dla nas rodziców oczekujących to nie do końca fajnie. :( 
Czekamy więc nadal .
Drażni mnie fakt , że mąż upiera się z pójściem na macierzyński - ja wolałabym pójść. Nie wyobrażam sobie chodzić do pracy , kiedy dwoje dzieci będzie w domu, a w ogóle sobie nie wyobrażam takiej sytuacji i nie wiem jak mu wmówić, że jego pomysł jest zły.
Ja chciałabym tym macierzyńskim zakończyć swoją pracę w obecnej pracy i przed końcem macierzyńskiego odszukać sobie czegoś sensownego w zawodzie. Byłabym już po mgr itd...

Obiecałam zdjęcia, znalazłam w tel kilka nadających się...