Nad pracą wciąż się zastanawiam. Jest to docelowe miejsce moich wędrówek od pracy do pracy. W tej firmie dobrze rozwijającej się chciałam zostać. Tylko problem w tym, że nie jest to praca w moim zawodzie po studiach i dodatkowych szkołach, ale w drugim - który stał się moim zawodem, bo przepracowałam tak 6 lat. ;)
Nie chciałam do tego wracać, ale jeśli teraz się nie zdecyduje to czy kiedyś pracodawca zechce mnie znów? Wydaje mi się to być jednostronne. Teraz albo nigdy?
Tak czy siak praca lżejsza od obecnej milion razy, bo za biurkiem, a nie wśród ludzi praca wysiłków jak dotąd.
Na pewno większa płacą, bo różnica w granicach początkowo już 500 zł.
To dużo. Bynajmniej dla mnie.
Pod koniec miesiąca wybieramy się do Ośrodka Adopcyjnego zgłosić także gotowość. Nie uważam, że zmiana pracy jest przeciwwskazaniem. Zapewne i tak nie za szybko telefon zadzwoni. :)
Jak pisałam wcześniej czekamy na synka, do półtora roku. Będzie tak, jak planuje Bóg. :)
Zostawił ktoś z Was imię swojemu dziecku, czy każdy zmieniał?
Jest weekend.. Wrócił ojciec i mąż na dwa dni, a więc uciekam.. Gotować obiad.. Najlepsze domowe pierogi z mięsem.. ;)
Dzisiaj zaopatrzylismy się w drugie już stworzenie.. ;) Zuzanna zamieszka z Nami..
"Mama! My ją adoptowamy!" :) <3
Ja szalona ostatnie chłodne wieczory spędzam na czytaniu... ;)
Popołudnia na spacerach z Motylkiem..
sobota, 6 października 2018
czwartek, 4 października 2018
Spokojne dni...
Dni mijają u nas spokojnie, spędzamy dużo czasu we dwie.. Mama i Motylek.
Chwilami nie potrafię się nadziwić jaka ta moja mała jest mądra, spostrzegawczość, bystra.. Uwielbiam ją! Mój malutki cud i szczęście. :)
Dziś nawet Pani w przedszkolu stwierdziła, że intelektualnie jest jak 4latki i świetnie sobie radzi. :)
Jestem bardzo dumna.
Często dziękuję Bogu za to, że mała jest zdrowa, nie choruje prawie wcale i mamy ją od pierwszych dni jej życia.
A teraz zdjęcia z naszego spaceru..
Pomarańczowy dzień w przedszkolu...
Jutro mam rozmowę o pracę. Dużo lepiej płatną od teraźniejszej. Trzymajcie kciuki.
:)
Chwilami nie potrafię się nadziwić jaka ta moja mała jest mądra, spostrzegawczość, bystra.. Uwielbiam ją! Mój malutki cud i szczęście. :)
Dziś nawet Pani w przedszkolu stwierdziła, że intelektualnie jest jak 4latki i świetnie sobie radzi. :)
Jestem bardzo dumna.
Często dziękuję Bogu za to, że mała jest zdrowa, nie choruje prawie wcale i mamy ją od pierwszych dni jej życia.
A teraz zdjęcia z naszego spaceru..
Pomarańczowy dzień w przedszkolu...
Jutro mam rozmowę o pracę. Dużo lepiej płatną od teraźniejszej. Trzymajcie kciuki.
:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)