Suwaczek z babyboom.pl

sobota, 8 września 2018

Przedszkolak 2018 , słowo "adopcja" :)

Chociaż nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze znaczenia tych słów jak my dorośli to już poruszamy ten temat i słowo "adopcja" nie jest obce w naszym domu, oj nie.
Jak od początku deklarowaliśmy powiemy dziecku, że jest adoptowane.. Nie wiem w jaki sposób Wy to robicie.. u nas wygląda to tak, że czytam naszej małej bajkę/ wierszyk o sówkach jaką napisałam jeszcze na szkoleniu w OA.. mówię jej , że adoptujemy braciszka.
A Motylek już dzisiaj sama potrafi odpowiedzieć na pytania:
Ja: "A.. co jesteś córeczko?"
Motylek: "Adoptowana jestem"
Ja: "Czym Cię mama urodziła "
M:"Serduszkiem"
Ja:"skąd Cię przywieźliśmy ?"
M:"ze szpitalka!"
Mniej więcej tak to wygląda. Motylek mówi  że braciszka urodzi inna Pani i też go przywieziemy ze szpitalka, że go adoptujemy.
Moja mała, mądra dziewczynka :)

Przedszkole jest ok.. jest na wsi. Dzieci jest 8 w tym roku.. a więc to właściwie dobrze. Panie poświęcają więcej czasu i uwagi jak jest mało dzieciaków.
Pierwsze dni były ciężkie, ale już w piątek obyło się bez płaczu :)
Zobaczymy jak będzie w poniedziałek:)

Tymczasem mama Motylka rozchorowała się i szczerze mówiąc wcale nie bawi mnie mój stan. Nie mogę spać, chodzić .. ciągle boli mnie odcinek lędźwiowy kręgosłupa i to nie ma żartów . Na noc biorę silne leki i wciąż nie dzieje się lepiej. Zobaczymy, co dalej...

Poniżej kilka zdjęć ..






1 komentarz:

  1. Zdrowia Kochana. Takie małe przedszkole ma swoje plusy.
    Tygrys póki co drąży techniczne sprawy porodu. Druga mama nie specjalnie go interesuje. Choć lubi słuchać historii o tym, jak się poznaliśmy.

    OdpowiedzUsuń