Pogoda wcale u nas na południu jakoś specjalnie nie dopisuje, bo wieje, pochmurno i mało słońca, a na pewno nie jest to pogoda na dłuższe spacery z dzieckiem.A szkoda, bo u nas pod domem na wsi zawsze wieje bardziej jak to w górze, a dom znajduje się właśnie na wzgórzu.
Zadomawiamy się powoli, ale na razie bardziej jednak na podwórku właśnie.
Wczoraj udało nam się spędzić fajny dzień w trójkę, a sorki było nas pięć sztuk. ;)
Dodaję dwa psiaki. Naszą poczciwą staruszkę Beti i nowego obywatela, a raczej obywatelkę pilnującą podwórka.
Ostatnio pokazałam Wam dwa psiaki, które z nami wkrótce zamieszkają. Tutaj smutna wiadomość, bo jedna psina nie doczekała się i zdechła. A szkoda :( mowa tu o kundelku.
Po 1 kwietnia odbierzemy Terriera Walijskiego od znajomego, a jest z nami inna kundelka, coś w stylu Beagla? Sama nie wiem, tak nam się wydaje. Ma 8 miesięcy, jest radosnym i chętnym do zabawy pieskiem i widzimy, że dobrze się czuje na naszym podwórku.
Poczciwa Betuchna nic do niej nie ma i odwrotnie, no chyba.. że czasami Sonia kundelka zechce się z Betuchną pobawić to ta wtedy ostro wystawia zęby i wygląda jak mały nietoperz! :)
Na zdjęciu nasze dwie damy, Sonia i Beti.
Tutaj pod świerkami rośną mi takie cudowne drobniutkie kwiatuszki, tworząc cudowny dywan... Coś pięknego..
Pierwszy szczypiorek w warzywniaku...
Warzywniak, który dzisiaj będziemy zapełniać najprawdopodobniej... :) ach..
Święta były zimne, a z koszyczkiem pobiegłam sama. Motylek w tym czasie fruwał po salonie z tatusiem pełnym obaw o oczy i głowę ;) hehe..
W niedzielę byliśmy u teściów, pokazaliśmy rodzince od strony męża posesję i wydaje mi się, że były osoby, które to "ruszyło" w sensie zazdrości jakiejś, czasem tak jest, że po kimś widać.
Ale mnie to nie obchodzi. Do wszystkiego dążymy sami we dwoje i nikt nam nie pomaga.
Jeszcze każdy patrzy na nas, żeby dać!
Chyba nie tak powinno być, ale co poradzić takie życie w końcu mamy.
Poniedziałek jak pisałam wyżej spędziliśmy na wsi i było cudownie.
Z resztą sami zobaczcie.. Czyż nie pięknie?
Zdjęcie 1 z prawej strony domu, a zdjęcie 2 z lewej strony domu.
Działka ciągnie się w dół jeszcze spory kawałek.
Za mną troszkę ogródka i płot, brama i droga :)
Tu widoki takie z dołu, wyobraźcie sobie, jaki mam widok z sypialni.. <3
Tutaj nasz Wielkanocny Króliczek zamiast Motylka ;)...
Chyba jeszcze nie każdy nas znalazł, a może mi się wydaje.
Jeśli ktoś jeszcze zastanawia się kim jesteśmy to nasz poprzedni blog..
www.withoutironywoczekiwaniunabociana.blogspot.com
pięknie u was, myślę że teraz bedziecie szczęśliwi, spełniły sie wasze marzenia...
OdpowiedzUsuńżycze słońca i wiele radości..
Cudnie tam u Was! :) Ja tez zazdroszcze ale tak pozytywnie bo taki dom to marzenie moje najwieksze. Ale potrafie sie cieszyc Waszym szczesciem- ciesze sie,ze macie takie wspaniale miejsce :)
OdpowiedzUsuńU nas pogoda tez srednia. W piatek mielismy prawdziwa wiosne a wczoraj 3 stopnie (!) i wiatr i ulewe. Takze niewesolo. Byle do wiosny!
Cudowanie u was :) pochwal się zdjęciami jak się urządzicie w domu :) I pokój Motylka oczywiście ! :) Pozdrawiamy z Szymonkiem :):*
OdpowiedzUsuńPewnie pokażę, ale zanim będzie ostatecznie"po remoncie" to jeszcze zejdzie. Nie tak prędko. Niestety. Ale najważniejsze, że u siebie już! :) pozdrawiam serdecznie! :)
UsuńAleż u Was zmian :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego domu. Niech Wam się dobrze mieszka :)
Ja dopiero tutaj dotarłam!!
Pozdrawiam
pieknie, czekam na zdjecie urzadzenia sie w domku :)
OdpowiedzUsuńah swoje podworko to jest TO!!
pięknie, ach... :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie. Niech Wam się dobrze tam mieszka. Pamiętaj, że najważniejsze w tym wszystkim jest Wasze szczęście. Pozdrawiam, buziaki
OdpowiedzUsuńWidoki macie piękne. Również w niedługim czasie przeprowadzę się na wieś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widoki macie piękne. Również w niedługim czasie przeprowadzę się na wieś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudny widok!Szczęściara!:)
OdpowiedzUsuń