czwartek, 30 sierpnia 2018

Motylek idzie do przedszkola...

Czas biegnie wciąż jak szalony i dopiero był czerwiec, a teraz mamy prawie wrzesień :)
Jesteśmy zdrowi, wracamy do Was , bo i więcej siedzenia w domu będzie ...
U nas wszystko w porządku, faktem jest, że małżonek szanowny w szkole jest, więc przyjeżdża w weekendy, ale dajemy radę . Byle do końca października i później zgłosimy gotowość w OA.
Niech tylko wróci .
Motylek rośnie, jest niesamowicie bystra i mądra. Pięknie mówi i maluje :)
Lada chwila nowy rok szkolny, przedszkolny.. zakupy zrobione, w tym roku pełną parą idziemy do przedszkola i to już bez odwrotu.
Nasza mała idzie do przedszkola przy szkole podstawowej na wsi , mieszkamy we wsi obok.
Przedszkole to dwie salki i łazienka, ale myślę sobie, że wystarczające jak na 15 dzieci. :)
Rok temu nie udane podejście mieliśmy .. mam nadzieję, że ten rok będzie dobry. 
Widzę już po Motylku, że jest inna i zdecydowanie bardziej otwarta na znajomości. Sama woła radośnie, że idzie do przedszkola i będzie mieć koleżanki.  Jeszcze kilka miesięcy temu nie chciała.
Ach zobaczymy... a jak to u Was?

Motylek w zoo...

Dzisiejsza poranna kawa.. Powietrze rano jest już takie fajne, zapach jesieni? :) A w tle domek Motylka zrobiony przez mojego szanownego męża .. :)

Motylek z papużką... :)

Motylek z kuzynem.. :)

Mały ogrodnik..

Zestaw przedszkolaka.. ;)

Pomocnica...

A tu wspomnienia z wakacji, bo sezon basenowy jest już zakończony :)


Niebawem odezwiemy się ponowne!


6 komentarzy:

  1. kiedy ona tak urosła ????? cudowna dziewczynka , no i ma cudownych rodziców.....
    jak chcesz adres mojego bloga to podaj maila to ci wyslę zaproszenie, ja was odwiedzam...
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok tam czuć już jesień ale i tam lubię takie poranki właśnie gdy jeszcze słone święci mocno. Fajnie ze u Was wszystko ok mam nadzieję ze zapał do przedszkola nie minie. My dopeiro w marcu zaczniemy przygodę przygodę prZedszkolem jak opanujemy sikanie😉

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem w szoku ze ona taka duuuża już.moja córcia zaczęła przedszkole w tamtym roku.początki były ciężkie ,pierwszy tydzień przepłakała ale potem to już rządziła:)teraz czeka z niecierpliwością na poniedziałek.powodzenia dla Motylka i dla Was.Będzie dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, my też rozpoczynamy przygodę z przedszkolem. Stres jest ogromny, dzisiaj byłam na pierwszym dniu adaptacji i trochę się obawiam tego wszystkiego. Zobaczymy co przyniesie wrzesień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ona wyrosla! :)
    Powodzenia z przedszkolem! Moja cora ryczala co rano prawie miesiac, syn jakis tydzien. Jeszcze rok temu, Starsza szla do pierwszej klasy i przez kilka tygodni dostawalam maile, ze poplakuje w ciagu dnia, a syn w zerowce plakal przy odporowadzaniu przez kilka dni. Dopiero w tym roku (odpukac!) obydwoje chodza do szkoly bez oporow. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, ale Ona jest już duża. A dopiero, co była taka kruszyneczka :) Czas leci. Powodzenia w szkole :) My jesienią planujemy rozpocząć przygodę ze żłobkiem :)

    OdpowiedzUsuń