Piszę dzisiaj, bo nie wiem czy uda mi się coś napisać w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że tak, ale nie wiadomo.
Dni uciekają u nas jak szalone.Amelka rośnie pięknie, jest niesamowita, dzisiaj schowała smoczek przed Tatą za siebie i mówi do niego: "Nima!" :D Sam jej tak robił, a Motylek teraz naśladuje! :)
Wciąż fascynują ją książeczki, ale ulegają chyba samozniszczeniu w rączkach Motylka! ;)
Po domu chodzi już sama, po trawce też. Całkiem świetnie jej to idzie, ale jeszcze czasem złapie zająca!
Taki nasz malutki skarbek <3 wnosi wiele radości w nasze życie i wszystko, co robimy dla niej! :)
Nie sądziłam, że wpłynie na mnie zakończenie sprawy o przysposobienie Motylka. A jednak. Czuję taki spokój w tym kierunku, jakoś mam poczucie w sobie, że jednak już na prawdę będzie dobrze i nikt nam jej nie zabierze. To takie moje poczucie bezpieczeństwa? Sama nie wiem. Ale faktycznie wewnątrz siebie uspokoiłam się.
Fajnie, że mamy tą strasznie długą drogę za sobą! Bardzo, bardzo się cieszymy! <3
Dom gotowy do mieszkania na razie. W czwartek będziemy przewozić meble z mieszkania do domu. Liczę, że wszystko sprawnie pójdzie, bo nie ma tego wiele. Nie wiem czy wszystko uda mi się poustawiać, a raczej nadzorować to ;) może by było łatwiej, gdyby były szersze schody, a na poddasze/strych to kiedyś będzie trzeba chyba oknem wciągać meble, bo schodami nie ma możliwości, chyba, że w małych częściach. Poprzedni właściciele właśnie oknem wyciągali swoje meble. Ale przecież da się radę jak będzie potrzeba. My na razie z poddasza korzystać nie będziemy, tylko biurko z laptopem i dokumentami będzie tam.
Zamówiłam firankę do Motylka pokoiku, śliczna z woalu, w dwa dzwonki, z kwiatuszkami z różem i fioletem. Będzie miała pięknie.
W salonie i kuchni firaneczki są, ale chyba dokupię zasłonki, będzie super! :)
Wszystko prawie gotowe, cieszę się bardzo. Jeszcze tylko posprzątam po wniesieniu mebli i będziemy mogli mieszkać.
Za rolety z mieszkania nic nie dostaniemy, nie zabieram dlatego, że zupełnie inne okna mam w domu, sprawdzałam i niestety. Jestem o to zła bardzo. Ale zacisnę ostatni raz zęby na to wszystko! Ale ostatni! I niech się każdy odczepi ode mnie! Nie ma nic za darmo, bo każdy chce tylko brać ale dać nie ma kto!
Tam nie będziemy mieli netu początkowo, dlatego nie wiem kiedy uda nam się odezwać!
Przepraszam też, że u Was nic nie piszę. Zupełnie brakuje mi czasu, a wieczorem chodzę spać koło 24 i jestem padnięta!
Do następnego razu! :)
To czekam na wieści już z nowego gniazdka:)
OdpowiedzUsuńSuper ze juz wszystko gotowe.... Zazdroszcze...tez marzy mi sie domek....
OdpowiedzUsuńSuper ze juz wszystko gotowe.... Zazdroszcze...tez marzy mi sie domek....
OdpowiedzUsuńPoczekamy :) na wieści i zdjęcia... z nowej drogi życiowej ;-)
OdpowiedzUsuńKochana, powodzenia w Waszym nowym domku.
OdpowiedzUsuńBędę cierpliwie czekać na nowe wieści. Niech Wam się dobrze mieszka w nowym miejscu. Wielu szczęśliwych i radosnych chwil w nowym gniazdku :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie,ze taki spokoj w sobie odnalazlas:) Zycze bezproblemowej i szybkiej przeprowadzki no i,zeby Wam sie dobrze mieszkalo :)
OdpowiedzUsuńCzyli teraz to co najlepsze przenoszenie układanie, dopieszczanie😃 spokojnie poczekamy na Was warto😊
OdpowiedzUsuńKoxhana teraz najlepsza chwila czyli nowy dom i start :) poczekamy ;)
OdpowiedzUsuńSuper że się już wprowadzacie:) Gratuluję zakończenia sprawy o małą - dopiero teraz piszę bo ostatnio czasu u mnie jak na lekarstwo. Jak się ogarnę to będę zagladać częściej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDużo radości i szczęścia w nowym domu!!!!
OdpowiedzUsuńDo usłyszenia;-)
Nami się nie przejmuj :) Urządzajcie się, mośćcie sobie nowe gniazdko i cieszcie się sobą - to teraz najważniejsze ! Tylko nie zapomnij pochwalić się na blogu efektami, jak już wszystko będzie gotowe :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuń